Dzięki swojej kolorowej i zabawnej formie nadają się na przyjęcia (zwłaszcza dla dzieci) czy na drobny podarunek.
Zawsze robię kruche ciastka z podwójnej porcji, ponieważ mogą one długo postać i się nie psują, gdy są dobrze przechowywane (dobrze wystudzone ciastka zamknąć w szczelnym pojemniku wyłożonym bawełnianą bądź papierową serwetką). Ponadto moi najbliżsi to straszne łasuchy, więc robienie ciastek wg przepisu na jedną porcję mi się po porostu nie opłaca :D.
Składniki na ok. 100 ciasteczek:
- 5-6 szklanek mąki pszennej
- 2 szklanki cukru drobnego kryształu
- 1 cukier wanilinowy
- 5 całych jajek
- 2 masła roślinne po 250g
- barwniki spożywcze: mogą być w paście albo w proszku, odradzam te w płynie.
- wszystkie składniki zagniatamy razem w jedno dość sztywne ciasto do momentu aż będzie gładko odstawać od ręki (najlepiej początkowo wziąć 5 szklanek mąki a później ją dosypywać - jej ilość zależy od wielkości jajek, wtedy ciasto jest rzadsze albo nie) - oczywiście ciasto zagniatamy nie dodając barwników!
- zależnie ile mamy barwników i ile chcemy uzyskać kolorów, ciasto dzielimy na równe porcje w ilości podwojonej liczbie wybranych kolorów (gdy mamy 3 kolory ciastek jak ja, to ciasto dzielimy na 6 porcji)
- dodajemy barwniki do porcji ciasta: 1 barwnik - 1 porcja ciasta a resztę porcji zastawiamy "bezbarwne" i zagniatamy do momentu aż ciasto z barwnikiem będzie miało równo rozprowadzony w sobie barwnik (ciasto będzie bez smug)
- jedną porcję ciasta bez barwnika i jedną porcję ciasta z barwnikiem rozwałkowujemy na równe sobie dwa placki o grubości ok. 3-4 mm.
- ostrożnie przenosimy jeden placek na drugi i dociskając do siebie placki zwijamy je (jak rulon)
- ostrym nożem kroimy plasterki o szerokości ok. 5 mm i układamy gotowe ciastka na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia wzorem ślimaka do góry (patrz zdjęcie niżej)
- pieczemy ciastka ok. 20 minut w 180°C
Istotna uwaga!
Barwników dodajemy dosłownie odrobinę! Gdy po zagnieceniu dokładnym ciast, kolor jest wg nas za mało
intensywny dodajemy jeszcze, lecz ostrożnie; surowe ciasto jest takim
odcieniu jak upieczone, ponieważ barwniki nie zmieniają koloru ciasta
podczas pieczenia, nie blakną ani nie ciemniej. Dodatkowo dobrze jest się kierować instrukcją dołączoną do barwników.
a tu jeszcze dwa zdjęcia: z ciastami upieczonymi i przygotowanymi do pieczenia:
Prześliczne! Świetny pomysł!!!
OdpowiedzUsuńpięknie i kolorowo! bardzo mi się podobają Twoje ślimaczki :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie, aż się oblizuję przed monitorem :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
pyszne! :D
OdpowiedzUsuńkolorowo zakręcone smakołyki
OdpowiedzUsuńśliczne zawijaski
OdpowiedzUsuńwybieram czerwone!
OdpowiedzUsuńWyglądają słodko :)
OdpowiedzUsuń