Babka piaskowa. Jedna z lepszych babek mimo swojej suchości i tendencji do rozsypywania się :). Nie piekę jej często, lecz gdy jednak przychodzi moment kiedy ją robię jest to prawdziwa uczta.
Babkę piaskową można oczywiście robić w innej formie niż wytłaczana blaszka, wtedy przybiera postać bardziej uniwersalniej, niekojarzącej się tylko z babą wielkanocną. Jednak ja preferuję kształt babki, gdyż jest dość praktyczny - ciasto po upieczeniu jest poporcjowane.
Składniki:
- 5 jajek
- 1 szklanka cukru
- 2 szklanki mąki ziemniaczanej
- 3/4 - 1 szklanka oleju
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cukru wanilinowego
- żółtka i cukier ubić mikserem na puch
- ciągle ubijając dodawać olej
- ciągle ubijając dodać składniki sypkie
- oddzielnie ubić pianę z białek
- pianę dodać do masy żółtkowej
- posmarować formę masłem/ olejem i wysypać tartą bułką
- przelać masę do formy i wstawić do rozgrzanego piekarnika (do 180-200°C) i piec ok. 45 minut
Czas pieczenia zależy od wielkości formy, zatem proponuje po 30 minutach dokonać pierwszą próbę z drewnianym patyczkiem; ciasto powinno być złote na wierzchu.
Najciekawsze w mojej wersji babki piaskowej jest kwaśny lukier. Robimy go poprzez zmieszanie cukru pudru z sokiem z cytryny, w proporcjach szklanka cukru i sok z połowy cytryny - oczywiście zależy to od wielości i soczystości tejże cytryny. Opcjonalnie można dodać do lukru 2-3 krople zapachu cytrynowego.
Dla osób, które nie przepadają za kwaśnościami proponuję posypać babkę zwykłym cukrem pudrem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz